Pytanie z dnia 07 sierpnia 2018

Dzień Dobry,

Byłabym wdzięczna za jakąkolwiek poradę jaką Państwo możecie udzielić w związku z sytuacją w jakiej się moja mama obecnie znalazła.

Ponad 20 lat temu postanowiła wyemigrować do Szwecji. Niestety, nie powiódł się ten plan i po paru miesiącach, w roku 1997, wróciła do Polski. Nie miała pracy na stałe więc zaczęła się zadłużać. Potem dostała pracę w banku na najniższej pensji ale powoli jej zarobki się zwiększały - niemniej jednak do końca roku 2001 jej długi narosły do 18.000 zł. Rok później zachorowała na kręgosłup i była na zwolnieniu z bardzo małym zasiłkiem chorobowym gdzie lekarstwa pochłaniały prawie cały zasiłek. No i potem w 2006 moja babcia zaczęła ciężko chorować. Moja mama zaczęła brać pożyczki, żeby spłacić pożyczki. Kilka razy nie była w stanie uiścić rat - i odsetki rosły i rosły. Wpadła w pętlę pożyczkową gdzie brała pożyczki by spłacić oprocentowanie innych pożyczek… Doszło do tego, że w 2016 musiała sprzedać mieszkanie jakie odziedziczyła po mojej babci by spłacić największe długi.

Problem polega na tym, że nigdy nikomu nie mówiła o wielkości tego problemu. Ja mieszkam za granicą od ponad 15 lat - czasem jej pożyczałam/dawałam gdy była w potrzebie. Problem w moich oczach zaczął narastać znowu do niesamowitych rozmiarów więc kilka miesięcy temu (marzec-kwiecień) powiedziałam jej, że ma przyjechać do mnie do Anglii, wtedy obgadamy całą jej sytuację, znajdziemy jej pracę tu w Anglii i z pomocą zarobków angielskich będzie w stanie spłacić te długi.
Przyjechała tutaj tydzień temu i to wtedy dopiero dowiedziałam się jak ogromne jest jej zadłużenie. Gdy w ten weekend przeanalizowaliśmy całą sytuację, dowiedziałam się, że ma razem 23 pożyczki na łączną sumę 108.000 zł z miesięcznymi spłatami wynoszącymi 8.753 zł. Jej emerytura wynosi 2.260 zł miesięcznie i ona nie ma już nic, żeby dać w zastaw na spłatę tych długów. Plan jej pracy w Anglii by spłacić te długi nie będzie działał przy tak ogromnym zadłużeniu - znalazłam jej dwie prace tutaj ale nawet z tymi pracami, wciąż by jej brakowało około 3.000 zł miesięcznie na spłaty - a ja nie jestem w stanie dopłacać…

Poczytałyśmy o bankructwie ale wiem, że z upadłości konsumenckiej nie mogą korzystać osoby które, między innymi, zadłużając się, już były niewypłacalne.

Te długi będą narastać i narastać jeśli nic nie zrobimy w bardzo krótkim czasie! Doszliśmy do wniosku, że musi wrócić do Polski i szukać pomocy prawnej - praca w Anglii nie rozwiąże tego problemu.

I tutaj jest prośba do Państwa - czy wiedzą Państwo jakie moja mama ma opcje w tej sytuacji? Dodam jeszcze, że moja mama jest z Torunia, w listopadzie skończy 69 lat, przez całe życie była samotną matką, ma brata - ale ani ja ani mój wujek nie jesteśmy już w stanie pomóc finansowo. Co prawo oferuje osobom takim jak moja mama? W Anglii jest taka opcja, że sprawa idzie do sądu gdzie sąd zamraża wszystkie długi (tak żeby następne odsetki nie narastały), i potem ustala sumę jaką dłużnik może spłacać z emerytury w tym przypadku. Czy podobne opcje są w Polsce? Wiemy, że będzie spłacać te długi do końca życia - ale ważne jest, by miała jakieś środki do życia miesięcznie. Nie ma mieszkania więc jak wróci do Polski w przyszłym tygodniu na razie będzie w domu dla bezdomnych - potem może jakiś dom starców albo jakiś wynajem się znajdzie…

Byłabym niesamowicie wdzięczna za jakąkolwiek poradę jaką możecie Państwo zaoferować.

Dziękuję,
Magda

dzien dobry Na poczatek trzebaby jednak sprawdzic czy nie wchodzi w gre upadlosc konsumencka ale to po analizie wszystkich domumentow. Pozdrawiam M. Petecka

Odpowiedź nr 1 z dnia 7 sierpnia 2018 17:52 Zmodyfikowano dnia: 7 sierpnia 2018 17:52 Obejrzało: 257 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.