Pytanie z dnia 19 września 2017

Dzien dobry. Chciałam prosic o porade. W pracy na stanowisku na ktorym pracuje doszlo do wypadku. Pracuje na maszynie ktora sklada kilka elementow w jedna calosc. Maszyna jak kazdy sprzed ma swoje wady i czesto sa awarie. Mowiac w skrocie poszkodowana miala przez silownik w maszynie zgnieciony kciuk. Doszlo do tego z powodu nie wylaczenia maszyny aby poprawic zle przetransportowany jeden z elementow ktory po przez silownik jest przenoszony nad stol obrotowy gdzie pozostale elementy sa juz zlozone a to jest ostatni etap zlozenia komponentow w calosc. Pracownica ta nie uznala to jako wypadek przy pracy poniewaz stwierdzila ze doszlo do wypadku z jej winy. Dwa tygodnie po wypadku moja a takze poszkodowanej przelozona (Liderka) dostala pismo (chyba od prokuratury bo dokladnie nie wiem od kogo ) z oskarzeniem z tytulu narazenia zdrowia gdyz poszkodowana powiedziala ze liderka kazala jej wkladac rece w maszyne tak gdzie nie powinna. Ja szkolilam poszkodowana dlatego tez jestem w ta sprawe wmieszana. W pracy mielismy ( tz. ja i pozostali pracownicy z tego stanowiska oraz jeden z kierownikow ktory byl swiadkiem zdazenia i moja przelozona) u bhpowca zlozyc wyjasnienia jak moglo do tego dojsc pisma jest sporzadzone i to bedzie prawdopodobnie jako dowod w sprawie. w zwiazku z tym calym zajsciem otrzymalam wczoraj telefon z policji mam sie wstawic jutro i stad moje pytanie czy ja musze isc na komende zlozyc zeznania skoro pismo z moim zeznaniem jest przeze mnie podpisane? I czy jesli dojdzie do sprawy w sadzie czy ja tez musze w niej uczestniczyc? Jestem pierwszy raz w takiej sytuacji nie wiem jak mam postepowac. Z gory dziekuje za porade.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.