Pytanie z dnia 14 lipca 2018

Dzien dobry ,
3 tyg temu miala miejsce nie mila sytuacjia , w ktorej bral udzial moj syn.
kolega podjechal po syna pod dom, kiedy syn byl juz przy aucie , kolega zaczal odjezdzac dla zabawy, syn biegl za autem przez ok.300 m po czym chcac , zeby kolega sie zatrzymal naskoczyl biodrem na auto w skutek czego powstalo wgniecenie wielkosci dloni.
Kontaktowalam sie z tym kolega i poprosilam o przeslanie mi zdiec , jak ta szkoda wyglada.( do dnia dzisiejszego nie otrzymalam od tego chlopca zdiec). Podkreslilam rowniez , zeby przed oddaniem auta do naprawy skontaktowal sie ze mna w sprawie wyceny naprawy . po 3 tygodniach dostaje informacjie od syna , ze naprawa bedzie kosztowala 650zl i ja mam pokryc caly koszt. powiedzialam synowi, zeby przekazal koledze , ze nie wyrazam zgody na pokrycie calosci i ze dam polowe tej kwoty , poniewaz uwazam , ze oboje powinni poniesc konsekwencjie swojego glupiego zachowania. Syn przekazal koledze , ale ten sie z tym nie zgodzil. kolega napisal do mnie wiadomosc i jeszcze raz powtorzylam , ze pokryje tylko polowe szkody. poprosilam o tel do rodzicow. zadzwonilam do taty tego chlopca , niestety pan byl arogancki przekrzykiwal i niedal dojsc do slowa. Zagrozil ze pojdzie na policjie i rzucal paragrafy z jakich oskarzy mi syna. z tej rozmowy dowiedzialam sie rowniez ze auto zarejstrowane jest na tate a nie na tego chlopca( podejzewam , ze chodzi tu o znizki i nizsza oplate za ubezpieczenie, poniewaz auto tak naprawde jest tego chlopca).
w dniu dzisiejszym dostalam sms od taty , ze jak w ciagu tygodnia nie usune szkody na aucie tato wystapi na droge prawna.
i tu moje pytanie
jakie mam szanse w sadzie na uzyskanie wyroku , zeby jednak chlopcy poniesli koszty na pol

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.