Przede wszystkim w spółce z o.o. jest się wspólnikiem (ew. udziałowcem) z racji posiadanych udziałów, a nie partnerem. Jeśli nie był Pan we władzach spółki, czyli w zarządzie lub komisji rewizyjnej, to odpowiada Pan tylko do wysokości swojego wkładu i Pana majątek jest bezpieczny. Chyba, że znał Pan sytuację w spółce, a mimo to zatwierdzał bilanse w ramach Zgromadzenia Wspólników i udzielał absolutorium zarządowi ze sprawowanej funkcji, po każdym roku obrachunkowym albo nie interesował się Pan sprawami spółki, co byłoby winą z zaniechania. Wtedy może Pan ewentualnie odpowiadać za długi spółki. Bez bliższych informacji i wglądu w dokumenty trudno wskazać jaki jest Pana status prawny w tej sprawie. Na pewno jeśli działania prezesa zarządu były podejrzane czy wręcz jawnie łamały prawo, to radzę jak najszybciej zawiadomić organy ścigania, o jego działaniu na szkodę spółki i wspólników. Po zbyciu składników majątku wierzyciele mają do 5 lat na uznanie takiej czynności za bezskuteczną wobec siebie.