Zerwany wcześniej wynajem mieszkania

Witam! Bardzo mi przykro, że znalazłaś się w takiej sytuacji – to brzmi jak stresujący i nieprzyjemny konflikt z właścicielką. Postaram się pomóc, opierając się na polskich przepisach dotyczących umów najmu (głównie ustawa o ochronie praw lokatorów oraz Kodeks cywilny). Przejdźmy krok po kroku do Twojej sytuacji.1. Czy spełniłaś swoje obowiązki z umowy?Z tego, co opisujesz, umowa pozwalała na wcześniejsze rozwiązanie z miesięcznym wypowiedzeniem i zapłatą za dodatkowy miesiąc z góry. Skoro to uregulowałaś (w tym opłaciłaś czynsz i oddałaś mieszkanie w dobrym stanie), to prawdopodobnie wypełniłaś wszystkie warunki umowy. Umowy najmu na czas określony (tu: rok) generalnie nie można rozwiązać przed terminem bez zgody stron lub przewidzianego mechanizmu (jak w Twoim przypadku), ale skoro umowa to reguluje, jesteś w porządku. Dodatkowe żądanie 500 zł za "nowe ogłoszenie" nie wynika z Twojej umowy (chyba że explicite tam napisano – sprawdź to dokładnie), ani z prawa.2. Czy musisz zapłacić za ogłoszenie mieszkania?Nie, nie musisz. Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów, po rozwiązaniu umowy najemca ponosi tylko określone koszty: np. odnowienie lokalu, drobne naprawy (jeśli były Twoje obowiązki) lub ewentualne potrącenia z kaucji za szkody. Nie ma jednak żadnego przepisu nakładającego na Ciebie obowiązek pokrycia kosztów marketingowych wynajmującego, takich jak ogłoszenia czy reklama. To typowy koszt właściciela nieruchomości – ponosi go sam, chyba że umowa jasno stwierdza inaczej (np. jako "rekompensatę" za wcześniejsze rozwiązanie). Jeśli w umowie nie ma takiego zapisu, to żądanie jest bezpodstawne i może być próbą wyłudzenia. W praktyce, jeśli właścicielka poniosła stratę (np. pusty lokal), mogłaby ewentualnie dochodzić odszkodowania w sądzie, ale tylko za udowodnione straty (np. brak czynszu pomniejszony o Twoje zapłaty i ewentualny zysk z ponownego najmu). Koszt ogłoszenia (500 zł) to nie strata z Twojej winy – to jej wybór, jak szuka nowego najemcy.3. Groźby sądem i policją – co z tym?To brzmi jak próba zastraszenia, co jest niestety częste w takich sporach, ale mało realne. Policja: Nie ma tu przestępstwa (np. kradzieży czy oszustwa), więc policja nie interweniowała. Groźby karne bez podstawy to nawet wykroczenie po jej stronie (art. 191 KK – groźba bezprawna). Sąd: Mogłaby Cię pozwać o tę kwotę, ale musiałaby udowodnić, że to Twoja odpowiedzialność (np. z umowy lub prawa). Bez tego przegrałaby, a Ty mogłabyś domagać się zwrotu kosztów sądowych. Sądy w sprawach najmu często faworyzują lokatorów, jeśli wszystko jest uregulowane. Nie reaguj emocjonalnie – zapisuj wszystkie wiadomości (SMS, e-maile, rozmowy na nagraniu, jeśli legalnie), bo to dowody.4. Co robić teraz? Krok po krokuNie płać od razu: Wyślij jej uprzejmą, pisemną odpowiedź (e-mail lub list polecony), że uregulowałaś wszystko zgodnie z umową, a żądanie jest nieuzasadnione. Poproś o wyjaśnienie podstawy prawnej (to zmusi ją do myślenia). Zwróć kaucję: Jeśli jeszcze nie dostałaś, żądaj jej zwrotu w ciągu 30 dni od wyprowadzki (minus ewentualne potrącenia za szkody – zrób protokół zdawczo-odbiorczy, jeśli nie masz). Jeśli eskaluje: Zgłoś do policji (jeśli groźby się nasilą) lub do sądu rejonowego (wniosek o zabezpieczenie, ale to ostateczność). Dokumenty: Zachowaj kopie umowy, potwierdzenia wpłat, protokół zdawczo-odbiorczy – to Twoja tarcza. Pozdrawiam serdecznie Adwokat Arkadiusz Malak Zachęcam do odwiedzenia naszej strony internetowej Arkadiusz Malak Kancelaria Adwokacka - Adwokaci Bolesławiec woj. dolnośląskie | Panorama Firm https://share.google/LsO9WUQdjurpJtB1B