Wspólne mieszkanie z teściową.

Witam, mieszkam wraz z mężem i 3 dzieci u teściowej. Ona zajmuje parter, my piętro. Jest wspólne wejście i wspólna łazienka u nas. Przez cały czas tesciowa mi dokucza, obgaduje, komentuje wszystko co robię. W ostatnim czasie zrobiła mi awanturę o to, że wieszam w deszczowe dni pranie u niej na dole, bo nie mam u siebie miejsca. Mam zakaz i koniec, bo ona jest właścicielką, a ja mam się dostosować. Nie może oddycha tymi płynami, ktore się unoszą z prania, bo to wilgoc i grzyb. Sama pali papierosy i nie wietrzy mieszkania, przez co my wraz z dziećmi musimy się dymem. Wszystkim opowiada, że my się znecamy nad nią, a ja się rządzę, choć nie jestem i siebie. Psuje mam wszędzie opinie. Ogólnie we wszystko się wtrąca, umniejsza mnie jako kobietę, matkę, zone. Mówi, że jak będę taka pewna siebie to "spadnie mi łeb". Straszy nas sprzedażą domu, mimo że wszyscy jesteśmy zameldowani. Wcześniej teściowa miała działki ze swoim mężem, które po jego śmierci, stały się współwłasnością dzieci. Zmusiła dzieci do zrzeknięcia się działek, posprzedawala, została jedynie jedna działka z domem, w którym mieszkamy. Czy mamy jakieś prawa? Czy możemy złożyć wniosek o uregulowanie zasad współżycia domowego (np. zakaz zakazywania suszenia prania).
Jak zabezpieczyć się przed sprzedażą domu?
Jakie są nasze prawa mimo że właścicielem jest ona? Co zrobić z tym jej nękaniem?