Witam. 5 sierpnia oddalam laptopa do naprawy informatykowi pracujacemu w urzędzie (wlasciwie zalatwialam to przez kogoś). 13 sierpnia dostal moje haslo do laptopa by sprawdzic dzialanie. Dziś gdy go dostałam 23 sierpnia (bez paragonu, bez zaplaty gdyz usterka nie zostala naprawiona) i sprawdzilam co ww informatyk robil na laptopie. Okazalo sie, ze przegladal moje prywatne zdjecia (kto wie czy nie zapisal), stworzyl plik w notatniku o nazwie "Hasla z Chrome" oraz przegladal zdjecia na dysku google. Hasla juz zmienilam, w poniedzialek ide na policje ale nie wiem czy mi pomoga wiec prosze o porade od was.