Pytanie z dnia 21 lutego 2016

witam
10 lat temu prowadzilem samochow po 1 piwie - po spozyciu nie pod wplywem, doszlo do wypadku gdzie zginal jeden z pasazerow. sad skazal mnie na rok wiezienia i uznal ze bylem winien wypadku chociaz jechalem kilka godzin po wypiciu tego piwa i nie czulem ze ono jeszcze 'dziala' a wypadek powstal na prostej drodze gdy mialem 80km/h. wjechalem w kaluze gdzie byla dziura i wpadlem w poslizg ktory skonczyl sie na drzewie. auto ktore wtedy jechalem i nie dawno przed wypadkiem kupilem okazalo sie ze bylo po wypadku i mialo szpachle nawet na dachu...
no ale koniec tlumaczenia. przejde do sedna sprawy. otoz przez 10 lat ubezpieczyciel mojej polisy oc oraz nw firma uniqua wysylala mi pisma ze rodzina i pasazerowie wystapili o odszkodowanie do niej i ze mam splacic dlug. wtedy chcieli najpierw 5tys pln - te sume zaplacila moja matka gdy siedzialem w wiezieniu. potem chcieli 8tys potem kolejne kilka tys... lacznie okolo 15tys zlotych ktorych nie chcieli rozlozyc na raty ani umozyc. ja nie jestem zamozny i nie stac mnie bylo na splate takich sum wiec pisalem im w odpowiedzi ze poprostu mnie nie stac i zeby anulowali te splaty. i tak minelo 10 lat....
kilka dni temu dowiedzialem sie od matki ze dostalem wezwanie do sadu poniewaz 18letnia siostra zmarlego w wypadku oraz jego brat wystapiili po 10latach o kolejne odszkodowanie od uniqua - 80tys pln poniewaz po 10 latach oni bardzo cierpia itd itd... uniqua zgodzila sie na wyplate polowy tego no i oczywiscie znowu pisza do mnie ze mam to zaplacic. dodatkowo dostalem wezwanie na sprawe w sadzie jako swiadek. wydaje mi sie ze rodzenstwo sadzi sie z uniqua o wiecej pieniedzy. gdy doszlo do wypadku bylem kawalerem chodzilem do szkoly. teraz mam zone i 2 dzieci. oboje z zona zarabiamy najnizsze krajowe. mieszkam w starym drewnianym domu ktory wymaga remontu i jezdze starym oplem astra wartym 3tys pln.... i co ja mam dalej zrobic? slyszalem ze po 10 latach mozna probowac pisac do sadu o przedawnienie sprawy ale ta sprawa w sadzie zaczela sie minimalnie przed uplywem tych 10lat wiec umozenie odpada. nie jestem w stanie splacic moich dlugow a jak mnie zamkna znowu w wiezieniu to moja rodzina umrze z glodu bo zona sobie nie poradzi sama z jedna pensja i dwojka dzieci - mlodsze ma 8 miesiecy. prosze o pomoc/ rade co dalej mam zrobic.

Wyrok karny Panu nie grodzi, to co jest zagrozeniem to powództwo cywione Uniqi o zwrot wypłaconych kwot i tutaj moze Pani sie bronic wieloma zarzutami. W celu prowadzenia tej sprawy i pomocy Panu prosze o kontakt z kancelarią za posrednictwem serwisu w celu wyceny usługi.

Odpowiedź nr 1 z dnia 25 marca 2016 00:27 Obejrzało: 336 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.