czy jako wdowa po ubezpieczającym na którego była zawarta umowa ubezpieczenia obowiązkowego rolnego. Mogę zostać zobowiązana do uiszczenia płatności za polisę w której nie jestem stroną, a jedynie mam służebność dot. wieczystego użytkowania. Ubezpieczający nie rozwiązał umowy przed śmiercią ani nie uregulował spraw związanych ze sprzedażą oraz odpisania w darowiźnie całego gospodarstwa. Ja nie ma kontaktu z osobami które nabyły poszczególne części gospodarstwa wraz z budynkami. Próbowałam rozwiązać umowę z Zakładem ubezpieczeń, aloe nie jestem stroną czyli ubezpieczającą ani ubezpieczoną i moje pisma są bezskuteczne. Na mój adres ale na dane nieżyjącego męża ciągle przychodzą pisma z prośbę o uregulowanie zaległej płatności za polisę. Zakład ubezpieczeń skierował sprawę do firmy która zajmuje się czynnościami windykacyjnymi. Co mam w tej sytuacji zrobić. Mam 74 lata i zajmowanie się tego typu sprawami nie jest dla mnie łatwe ze względu na problemy zdrowotne. Bardzo proszę o poradę ponieważ nie stać mnie na opłacenie prawnika, mieszkam na wsi i nie posiadam samochodu.